Tarot postawiony dla beata

Na obecną sytuację uczuciową wpływa wysoko postawiony, zamożny albo przedsiębiorczy mężczyzna w średnim wieku, ewentualnie dobiegający 30 roku życia. Król denarów to także osoba zajmująca się finansami, nieruchomościami bądź przedmiotami mającymi dużą wartość. Karta często też pokazuje obecność silnej osobowości w otoczeniu, która ma dominujący charakter i wytycza własne zasady, do których według niej powinni dostosować się jej najbliżsi.

Karta VII monet ostrzega przed długotrwałym zastojem z naszej, bądź cudzej winy, a także brakiem konkretnego planu działania, utratą weny twórczej i kreatywności. Pojawienie się karty na tej pozycji często symbolizuje również brak korzystnych perspektyw i możliwości w danym momencie, a także niechęć do działania wynikającą z braku wizji i celów. W związkach ostrzega przed popadaniem w rutynę i marazm.

W najbliższej przyszłości dokonasz ważnego wyboru. Twoja decyzja będzie wiązała się z przyjęciem wszelkich konsekwencji związanych z Twoją decyzją na swoje barki. Rezygnacja z jednej rzeczy, na rzecz drugiej może oznaczać dla Ciebie pewną stratę, poświęcenie jednego na rzecz czegoś innego. Dokonanie wyboru będzie jednak konieczne, mimo początkowych trudności, z czasem poczujesz ulgę.

Karta Wisielec na tej pozycji oznacza, że długo nie będziemy gotowi czy zdolni do podjęcia ważnych decyzji czy rozpoczęcia wcześniej zaplanowanych działań dotyczących sfery uczuciowej i osobistej. Wisielec wskazuje, że nie nadszedł jeszcze ku temu odpowiedni czas. Zabraknie sprzyjających warunków, a nam samym wytrwałości, wystarczających chęci czy też środków na decydujące rozstrzygnięcia w sprawie. Wisielec nie oznacza jednak, że należy bezczynnie czekać czy poddawać się. Musisz być jedynie przygotowany/a na ograniczenia i zastój uniemożliwiający dalszy ruch. Karta w tym miejscu sugeruje negatywną odpowiedź jeśli zastanawiasz się nad rozwojem w sprawach uczuciowych czy powodzeniem zaplanowanych przedsięwzięć, gdyż wisielec jasno wskazuje, że nie nadszedł odpowiedni czas, albo że nasze działania nie przyniosą takich efektów, na które liczymy.